Właściciele jednoosobowych firm byli zaszokowani nowymi przepisami, które miały wejść w życie i były przedstawione w komunikacie ZUS. Według zaleceń, jeśli właściciel firmy podpisze umowę cywilnoprawną ze zleceniobiorcą, powinien opłacić składki na Fundusz Pracy. 

Po 24 dniach ten komunikat został unieważniony i aktualnie ten obowiązek dotyczy firm, które zatrudniają jednego pracownika lub więcej (na umowie o pracę). 

Kulisy pomyłki

Komunikat pojawił się na stronie ZUS w piątek 13 marca. Data nie była szczęśliwa dla przedsiębiorców, bo według ZUS, od tego czasu należy opłacać składki na fundusz pracy za usługi zleceniobiorców. ZUS uzyskał odpowiednie stanowisko ministerstwa i powoływał się na ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych z roku 1998, w której jest zapis o tym, że obowiązek odprowadzania składek dotyczy osób fizycznych. 

Według członka Rady Nadzorczej ZUS, Wiesławy Taranowskiej, była to nadinterpretacja przepisów i ich naruszenie. Sytuacja pokazuje, jak niejasne jest polskie prawo – gdyby nikt nie zauważył tego problemu, za kilka miesięcy ZUS zacząłby egzekucję składek, które powinny były być zapłacone. Na szczęście do tego nie doszło. 

Konsekwencje

Niektórzy przedsiębiorcy zgłosili swoich zleceniobiorców do FP, przez co pojawiły się kolejne problemy. Teraz należy ich wyrejestrować z Funduszu, bo w innym przypadku będzie konieczne opłacenie za nich składek. Następnie trzeba ich jeszcze raz zgłosić do ubezpieczenia, ale bez opłacania składek.